Register | Login
Attackpoint - performance and training tools for orienteering athletes

Training Log Archive: 3x3

In the 7 days ending Apr 2, 2017:

activity # timemileskm+m
  Orienteering forest3 3:55:26 19.24(12:14) 30.97(7:36) 677
  Running4 3:22:03 25.23(8:01) 40.6(4:59) 437
  Cycling2 2:32:47 39.2(15.4/h) 63.09(24.8/h) 113
  core1 30:00
  Treadmill1 25:04 2.86(8:46) 4.6(5:27)
  siła1 20:20
  Total9 11:05:40 86.53 139.26 1227
  [1-5]8 9:32:43
averages - weight:76.2kg

«»
2:31
0:00
» now
MoTuWeThFrSaSu

Sunday Apr 2, 2017 #

9 AM

Cycling (8x3min/3min) 1:30:23 intensity: (20:55 @0) + (43:21 @1) + (2:30 @2) + (8:58 @3) + (14:39 @4) 36.68 km (24.3 kph) +64m
ahr:132 max:168 (injured)

Mocne interwały przy Gillette. Wychodziło tak:

30,7 km/h i 148/157
33,3 km/h i 151/159
30,1 km/h i 157/163
34,6 km/h i 155/151
31,9 km/h i 157/164
34,7 km/h i 156/165
32,2 km/h i 159/168
35,2 km/h i 160/167.

Spadek po minucie - 11!
Nieparzyste pod wiatr, parzyste z wiatrem (co zresztą od razu widać). Dobrze się jeździło. Zadowolony;-)
9 PM

core (bgp) 30:00 [0]

Czuję, że jeden rowerowy trening dziennie to za mało, więc poćwiczyłem wieczorem brzuch, grzbiet i jakieś pompki.
[do czasu dodałem też wczorajsze parę minut]

Saturday Apr 1, 2017 #

11 AM

Cycling (rozjazd) 1:02:24 intensity: (12:38 @0) + (37:30 @1) + (9:40 @2) + (2:36 @3) 26.41 km (25.4 kph) +49m
ahr:129 max:151 (injured)

Trener zalecił 60-70 minut roweru i mądrze. Łydka podczas jazdy całkiem OK - może tylko pod koniec leciutki ból się pojawiał. Nawet całkiem żwawo sobie pojeździłem, ale bez przesady oczywiście.
Po treningu też trochę ćwiczeń brzucha, no i przede wszystkim dbanie o łydkę!
7 PM

Note

Wyjście z Jasiami i Rzeniem do Maneksa ("Prima Aprilisę sztos!) i Magazynu:)

Friday Mar 31, 2017 #

12 PM

Note
(injured)

Wyjazd do Wroca, ażeby popodpisywać coś w kasie w WOGu. Byłem również zgłoszony na zawody towarzyszące do CEYOC, więc zajechałem już do Sobótki, żeby z ludźmi się spotkać, ale od razu wieczorem wracałem, bo nie ma co tam siedzieć, jak biegać nie mogę. Zabrałem przy okazji do Łodzi Ewę i Rina.

Thursday Mar 30, 2017 #

11 AM

Running (próg 4x5min, p 1') 47:10 intensity: (8:10 @0) + (16:20 @1) + (2:07 @2) + (3:10 @3) + (16:52 @4) + (31 @5) 10.0 km (4:43 / km) +46m 4:37 / km
ahr:141 max:170 weight:76.2kg (injured)

Wyszło super tempowo! W końcu! Biegałem sobie na tartanie na Zdrowiu, za każdym razem odcinek długości 1400m. Wyszło tak:

4:49 (3:26/km), 159/166
4:47 (3:25/km), 163/169
4:49 (3:25/km), 165/170
4:49 (3:25/km), 165/170.

Nareszcie wszystko odcinki równo, no i w końcu na spokojnie połamane 3:30, a wcześniej był problem, żeby ze średnią poniżej 3:35/km zjechać. Coś drgnęło!

Niestety jest też druga strona medalu... Odcinków miało być 5-6, ale pod koniec czwartego poczułem kłucie w prawej łydce (duża głowa od zewnętrznej strony - to samo, co w styczniu 2013). Dobiegłem już ten interwał do końca, w przerwie wymasowałem nogę i ruszyłem na piąty, ale bolało, więc od razu (po 12 sekundach) wyłączyłem stoper i stoczyłem się do domu. No cóż... Ale i tak jestem zadowolony, bo w końcu wyszedł mi zadowalająco trening! :-)
7 PM

Note
(injured)

Od razu umówiłem się z Nati na igłowanie - nic bardzo przyjemnego, ale da się znieść. Oby pomogło!
No i oczywiście sam zaczynam się opór rolować (bo ostatnio to niestety zaniedbałem), chłodzić i używać maty kolczastej.

Wednesday Mar 29, 2017 #

12 PM

Orienteering forest (mix #jebacsprinty) 1:28:06 intensity: (18 @0) + (1:11:45 @1) + (16:03 @2) 13.53 km (6:31 / km) +135m 6:12 / km
ahr:136 max:146

5 PM

Treadmill (rozgrzewka) 20:02 intensity: (30 @0) + (19:32 @1) 3.9 km (5:08 / km)
ahr:129 max:139

Pojechaliśmy sobie do Kuźni na Gdańskiej, żeby wejść za free, no i potem chcieliśmy wbić do Witka do Truchtu, więc pasowało nam coś w centrum. Straaasznie gorąco w tej siłowni... Dramat!
Znowu byłem mocno styrany po porannym młóceniu, ale poleżałem i odżyłem i już nawet z werwą na ten trening pojechałem;-)
Jak zwykle, narastające tempo - pod koniec nawet 13km/h.

siła 20:20 intensity: (10:43 @0) + (7:23 @1) + (1:42 @2) + (32 @3)
ahr:121 max:150

Skrócona siłownia, taka tylko na pobudzenie:
przysiady 40kg, 2x10
wstępowanie 30kg, 2x10
wypady w przód 25kg, 2x10.
Do tego ćwiczonka na maszynach na dwugłowy, czworogłowy, wspięcia na palcach. W przerwach oczywiście też coś na brzuch, grzbiet, bicki, tricki i klatę.

Treadmill (rytmy) 5:02 intensity: (23 @0) + (2:24 @1) + (1:00 @2) + (1:15 @3) 0.7 km (7:11 / km)
ahr:137 max:151

Tuptanie i 3 rytmy ze wskakiwania. Później trochę rozciągania na salce.

Tuesday Mar 28, 2017 #

12 PM

Orienteering forest (korytarz) 21:31 intensity: (28 @0) + (5:42 @1) + (15:06 @2) + (15 @3) 2.88 km (7:28 / km) +9m 7:21 / km
ahr:140 max:149

Running (V 4x10min, p 2') 48:07 intensity: (34 @0) + (5:14 @1) + (1:13 @2) + (2:40 @3) + (38:26 @4) 11.44 km (4:12 / km) +6m 4:12 / km
ahr:159 max:168

Mieliśmy biegać na 95-97% progu, więc w moim przypadku tętno 161-165.

Odcinki wyszły tak:
3:44/km, 162/167
3:53/km, 164/167
3:51/km, 164/168
3:56/km, 163/167.

Pierwszy się mega spoko leciało. Generalnie biegaliśmy po dużych drogach leśnych, jednak drugi był po węższych ścieżkach i więcej zakrętów, więc też i wolniej wyszło. Trzeci i zwłaszcza czwarty były mocno pod wiatr i je już mi się lichutko biegało. Czułem, jakbym stał w miejscu nogami, a tętno było na granicy, więc trzeba było tak tuptać. Pioch. Spadek po minucie - 7.

Orienteering forest (wejście-wyjście) 16:15 intensity: (22 @0) + (7:54 @1) + (7:49 @2) + (10 @3) 2.06 km (7:53 / km) +9m 7:43 / km
ahr:139 max:149

Running (powrót) 3:45 intensity: (14 @0) + (3:30 @1) + (1 @2) 0.72 km (5:14 / km)
ahr:134 max:140

7 PM

Running (rozbieganie, wieloskoki) 1:00:43 intensity: (28 @0) + (52:22 @1) + (2:44 @2) + (4:35 @3) + (34 @4) 11.9 km (5:06 / km) +21m 5:04 / km
ahr:137 max:159

Godzinka tuptania po Zdrowiu i w trakcie "wieloskoki do 100m wedle uznania" - zrobiłem zatem 7. Sponio, choć długo się zbierałem na ten trening, bo mocno wytyrany po porannym.

Monday Mar 27, 2017 #

8 AM

Note

Przeszedłem w woju przegląd mundurowy (z jajcami, jak zawsze;P) i mogłem jechać z Kowalem i Wiką na Ślężę;-)
11 AM

Orienteering forest (długi mix) 1:49:34 intensity: (45 @0) + (1:12:57 @1) + (34:45 @2) + (1:07 @3) 12.49 km (8:46 / km) +524m 7:15 / km
ahr:136 max:149

Running (podbieg na Ślężę) 42:18 intensity: (6:29 @0) + (23:05 @1) + (12:44 @2) 6.55 km (6:28 / km) +364m 5:03 / km
ahr:131 max:146

Po dłuuugim technicznym tuptaniu Pan Tadzio zalecił spokojny podbieg na Ślężę. Jakoś, ostatkiem sił, się tam dostałem - po raz pierwszy w życiu, więc wszedłem sobie też na wieżę widokową. Później dobiegł też Rino i razem sobie zbiegliśmy na mocno już podmęczonych nogach. Srogi tre!
3 PM

Note

Dostałem się na dworzec, pojadłem w Sphinxie i musiałem poczekać do 17. na Polskiego Busa do Łodzi. Mocno styrany po 20. byłem w domu. Udało mi się jeszcze wbić do SAUNY na 3 wejścia:)

« Earlier | Later »